Depresja i ból głowy należą do najczęstszych przyczyn cierpienia psychicznego i fizycznego oraz wykazują między sobą wiele zależności. Autorem pierwszych opisów dolegliwości bólowych w przebiegu depresji był już Hipokrates.

Ból a depresja

Coraz więcej danych wskazuje, że tendencja do jednoczesnego odczuwania i wyrażania depresji oraz bólu może mieć uzasadnienie w częściowo wspólnym dla obu stanów podłożu neurobiologicznym, natomiast środki farmakologiczne stosowane w leczeniu depresji mają w wyraźny komponent działania przeciwbólowego. W obowiązujących obecnie systemach klasyfikacji zaburzeń psychicznych, International Classification of Diseases (ICD-10) oraz amerykańskiej Diagnostic and Statistical Manual (DSM-IV), objawy bólowe nie zostały wymienione jako jeden z objawów epizodu depresji. Jak wynika jednak ze współczesnych badań, ból niezwykle często towarzyszy depresji. Potwierdzają to, opublikowane niedawno wyniki badań nad rozpowszechnieniem objawów przewlekłego bólu i objawów depresji obejmujące około 19 tysięcy osób z pięciu krajów europejskich. Wykazano, że kobiety doświadczające przewlekłego bólu głowy są czterokrotnie bardziej podatne na dużą depresję niż te mające bóle epizodyczne. Prawdopodobieństwo wystąpienia kłopotów ze snem, spadku energii, nudności, zawrotów głowy, było u kobiet z przewlekłym bólem głowy trzykrotnie wyższe. Zależności te były silniejsze w podgrupie pacjentek ze stwierdzoną migreną niż wśród kobiet z bólami głowy o innym charakterze. Wszystkie te objawy somatyczne mogą prowokować lub być manifestacją depresji. Objawy dużej depresji rozpoznaje się u około 57% osób chorujących na migrenę oraz u 51% leczonych z powodu przewlekłego napięciowego bólu głowy. Wymienione zaburzenia występują częściej u kobiet niż u mężczyzn.

Depresja a migrena

Przewlekłe bóle głowy Zależności między depresją a migreną wydają się jednak dwukierunkowe – depresja występuje trzykrotnie częściej u osób chorujących na migrenę, ale ryzyko wystąpienia migreny jest trzykrotnie większe po przebyciu pierwszego epizodu depresji. Wspólne są mechanizmy neuroanatomiczne i neuroprzekaznikowe depresji i bólu. W patogenezie depresji istotne znaczenie przypisuje się zaburzeniom neuroprzekaźnictwa serotoninergicznego (5HT) i noradrenergicznego (NA). Neurony 5HT wywodzą się z jąder szwu mostu, a ich aksony wstępujące tworzą projekcje do licznych struktur mózgu. Projekcje do kory przedczołowej mają znaczenie w regulacji nastroju, projekcje do jąder podstawy kontrolują funkcje ruchowe, a projekcje do układu limbicznego modulują emocje, Neurony NA odgrywają podobną rolę jak neurony 5HT w korze przedczołowej, układzie limbicznym oraz podwzgórzu. Zmniejszenie się aktywności tych szlaków neuronalnych jest prawdopodobnie przyczyną objawów depresji. Zstępujące szlaki 5HT i NA pełnią natomiast rolę w regulacji percepcji bólu poprzez hamowanie przewodzenia w rdzeniu przedłużonym. Przypuszcza się, że obserwowany w depresji niedobór czynnościowy 5HT i/lub NA powoduje napływ wielu impulsów bólowych, które w normalnych warunkach nie dotarłyby do wyższych pięter układu nerwowego. W ostatnich latach okazało się również, że neuropeptydy, takie jak opioidy i substancja P, o których wiadomo od wielu lat, że odgrywają rolę w regulacji mechanizmów związanych z percepcją bólu, mają istotne znaczenie w procesach regulacji nastroju. Opioidy endorfinowe modyfikują funkcje neuronów, m.in. powodują działanie przeciwbólowe. W mechanizmie działania leków przeciwdepresyjnych istotną rolę odgrywa normalizacja czynności wymienionych układów przekaźnikowych oraz struktur mózgowych. Stwierdzono, że leki przeciwdepresyjne o podwójnym mechanizmie działania (działające na układ serotoninergiczny i noradrenergiczny), takie, jak leki trójpierścieniowe i leki nowej generacji (wenlafaksyna, mirtazapina) wykazują silniejsze działanie przeciwdepresyjne oraz szersze spektrum terapeutyczne, obejmujące wpływ na wszystkie objawy depresji, w tym także objawy bólowe. Przeciwbólowe działanie trójpierścieniowych leków przeciwdepresyjnych (TLPD) zostało przekonująco udokumentowane licznymi wynikami badań. Z tego powodu zostały one zaliczone do leków uzupełniających drabiny analgetycznej Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Kontrolowane badania z użyciem placebo potwierdziły skuteczność trójpierścieniowych leków przeciwdepresyjnych (TPD – amitryptylina, imipramina) w leczeniu bólu neuropatycznego, napięciowego bólu głowy oraz migreny. W leczeniu zespołów bólowych znalazły także zastosowanie leki przeciwdepresyjne nowej generacji. W kilku badaniach wykazano przydatność leków z grupy selektywnych inhibitorów wychwytu serotoniny (SSRI) w leczeniu bólu głowy.

Czy na pewno jest to depresja?

Zanim potwierdzi się diagnozę depresji maskowanej bólami głowy, należy wykluczyć inne częste przyczyny przewlekłego bólu głowy jak chociażby zwyrodnienie stawów kręgosłupa szyjnego. Wiele osób nie chce przyjąć diagnozy depresji za prawdziwą. Łatwiej jest bowiem zaakceptować chorobę organiczną niż psychiczną. Ciągle bowiem w niektórych środowiskach choroby takie jak depresja stanowią tabu i są skrzętnie ukrywane.

  1. Nerwica pęcherza

Już kilka minut po wyjściu z domu odczuwasz silną potrzebę oddania moczu? Jadąc samochodem musisz bardzo często zatrzymywać się w lesie albo szukać przydrożnych toalet? Niewykluczone, że cierpisz na nerwicę pęcherza moczowego – schorzenie, które dopada wielu, nawet młodych, mężczyzn, jak i kobiety. Jak sobie poradzić z tym problemem?

Reakcja na stres

nerwica pęcherza moczowego to coraz powszechniejsze schorzenie nękające współczesnych Polaków. Ze statystyk wynika, że częściej dotyka kobiety, ale nie brakuje też mężczyzn zmagających się z wszechogarniającą potrzebą oddawania moczu, która zazwyczaj bywa reakcją na stres, napięcie czy lęk. U wielu osób wzmaga ją już samo myślenie o tym, że za chwilę pewnie znów będą czuły parcie na pęcherz. Zwykle nie jest on nawet napełniony, dlatego oddajemy niewielką ilość moczu, czemu może towarzyszyć ból albo pieczenie. Czujemy także rozdrażnienie i zdenerwowanie. Niekiedy dolegliwości nasilają się po spożyciu zimnych napojów, przemarznięciu czy stosunku seksualnym. Bardzo często reakcja nerwicowa nie ogranicza się tylko do rozregulowania pęcherza moczowego. Mogą pojawić się także sygnały ze strony układu pokarmowego: nudności, wymioty, biegunka, ewentualnie zaparcia, a także silny ból brzucha, wrażenie ucisku na żołądek, zgaga lub brak apetytu spowodowany uczuciem zacieśnionego przełyku. Znerwicowane osoby skarżą się na problemy z zasypianiem, szybsze bicie serca, drżenie dłoni, mrowienie kończyn, zimne poty i uderzenia gorąca.

Nerwica pęcherza – przyczyny

Przyczyn przewlekłej nerwicy często nie da się zadowalająco wyjaśnić. Dopatrywać się ich można, jak stwierdzono powyżej, w przebytych zapaleniach i operacjach układu moczopłciowego, a głównie w oddziaływaniu hormonów oraz w czynnikach psychonerwowych i częściowo w zaburzeniach życia seksualnego. Wszystko to można rozpatrywać i skutecznie leczyć, tylko biorąc pod uwagę konkretny przypadek. Szczególnie trudno rozpoznać i usunąć nieprawidłowości wynikające z funkcjonowania układu wegetatywnego oraz mające przyczyny w psychice.

Nerwica pęcherza – objawy

Objawy chronicznej nerwicy pęcherza są podobne jak przy zapaleniu, ale stan zapalny nie występuje. Nie można też wskazać innych zmian w organie, które tłumaczyłyby dolegliwości i obraz choroby. Na pierwszym miejscu wśród symptomów stoi nieprzyjemne, częste parcie na mocz, czemu towarzyszy jednak za każdym razem oddawanie tylko niewielkich ilości. Mikcje mogą być związane z pieczeniem i bólem, rzadziej z bólami skurczowymi; czasami w urynie spotyka się krew. Niekiedy dochodzi do niekontrolowanego wypływu drobnych ilości moczu przy kaszlu i śmiechu lub do wycieku kroplami już po oddaniu moczu. Pacjenci są zwykle lekko podnieceni, rozdrażnieni, zdenerwowani. Często dolegliwości nasilają się po spożyciu zimnego napoju, przemarznięciu, wzburzeniu emocjonalnym i stosunku seksualnym.

Co powie lekarz?

Przedłużające się problemy ze zbyt częstym oddawaniem moczu powinny nas skłonić do wizyty u lekarza. Specjalistyczne badania mogą bowiem wykazać inne niż nerwica przyczyny tej uciążliwej dolegliwości, na przykład cukrzycę, niewydolność nerek czy kamień w pęcherzu moczowym. Ciągła potrzeba sikania, słaby strumień moczu, trudności z rozpoczęciem jego oddawania i „kropelkowanie” pod koniec mogą zwiastować powiększenie prostaty albo zwężenie szyi pęcherza lub cewki moczowej. Jeśli badania nie wykazały choroby, warto skonsultować się z lekarzem psychiatrą lub psychologiem, który zdiagnozuje przyczynę problemu i zaleci konkretną terapię. W leczeniu nerwic stosuje się często środki przeciwlękowe i uspokajające. Tego typu preparaty (należące przeważnie do grupy benzodiazepin) blokują przewodzenie impulsów nerwowych, co prowadzi do zmniejszenia uczucia zdenerwowania lub niepokoju. Jednak specyfiki mogą jednocześnie wywoływać też uczucie senności i znacznie potęgować np. działanie wypitego alkoholu. Mimo skuteczności takich leków, nie powinny być one przyjmowane dłużej niż 12 tygodni bez przerwy, ponieważ niekiedy doprowadzają do psychicznego uzależnienia od tych preparatów.

Styl życia do zmiany

Zwykle poza środkami uspakajającymi lekarze zalecają chorym psychoterapię. Pozytywne efekty przynoszą np. masaże, muzykoterapia czy rozmaite techniki relaksacyjne. Na pewno pomoże również zmiana trybu życia. Unikanie stresujących sytuacji i rozmyślania o rzeczach, które wywołują uczucie lęku i niepokoju. Warto spotykać się z życzliwymi ludźmi i dużo odpoczywać, najlepiej aktywnie na świeżym powietrzu – biegając, jeżdżąc na rowerze czy spacerując z kijkami nordic walking. Mężczyźni zmagający się z nerwicą powinni też zmienić dietę. Do jadłospisu warto wprowadzić np. pieczywo, makarony czy płatki wytwarzane z ziaren niepozbawionych zewnętrznej osłonki – otrębów i zarodków. Produkty pełnoziarniste bogate są m.in. w tryptofan, aminokwas wykorzystywany przez organizm do produkcji serotoniny – hormonu, który pozwala na „wyciszenie” układu nerwowego. Warto jeść także owoce, m.in. awokado (bogate źródło kwasu foliowego, bez udziału którego nie wyprodukujemy hormonów szczęścia – serotoniny i noradrenaliny) czy banany – skarbnica witaminy B6, magnezu i potasu, które łagodzą stres i rozluźniają mięśnie). Można też chrupać migdały, dostarczające solidnej dawki witaminy E – jednego z najsilniejszych antyoksydantów i witaminy B2, która odgrywa bardzo ważną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego.

[Głosów:1    Średnia:4/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ